Kobiety cierpiące na umiarkowany i silny zespół napięcia przedmiesiączkowego są o 40% bardziej narażone na rozwój nadciśnienia w ciągu kolejnych 20 lat – wynika z badań opublikowanych w czasopiśmie „American Journal of Epidemiology”.
Fot. girlsgonestrong.com
Zależność tę badali naukowcy z University of Massachusetts Amherst i Harvard School of Public Health na grupie 1257 kobiet, u których zdiagnozowano zespół napięcia przedmiesiączkowego (premenstrual syndrome – PMS) w latach 1991-2005. Wyniki porównywano z grupą kontrolną liczącą 2463 kobiety nie mające podobnych problemów przed miesiączkami. Obserwacje trwały do 2011 roku.
Po uwzględnieniu historii nadciśnienia w rodzinie oraz takich czynników jak wskaźnik masy ciała (Body Mass Index – BMI), palenie tytoniu, aktywność fizyczna, spożycie alkoholu, stosowanie antykoncepcji hormonalnej lub hormonalnej terapii zastępczej (HTZ), naukowcy stwierdzili, że zespół napięcia przedmiesiączkowego zwiększa ryzyko nadciśnienia o 40%. Nie dotyczyło to jednak kobiet, u których występował wysoki poziom witaminy B1 i B2.
Niedawno ten sam zespół naukowców stwierdził, że kobiety spożywające dużo witaminy B1 i B2 są o 25 35% mniej narażone na PMS. Zdaniem badaczy sugeruje to, że zwiększenie spożycia tych witamin może wpłynąć zarówno na złagodzenie objawów PMS, jak i na zmniejszenie ryzyka nadciśnienia.